Weekend - jak szybko się pojawił, tak i szybko przeleciał - buuu :(
Pocieszające jest jednak to, że był ona bardzo upalny! :)
Praca - aktualnie jej nie mam, czyli dokładnie od środy.
Dlaczego? A no dlatego, że musieli paru osobom podziękować - w tym i mnie. Nie załamuje się, bo to nie koniec świata. Lada moment miałam wrócić do PL, zacząć super życie w wielkim mieście - tia...
Na chwile obecną, nie zamierzam wracać. Mam za to zamiar spiąć jutro pośladki i wyruszyć w miasto w poszukiwaniu czegoś nowego - uwaga agencje - nadchodzę! ;) Proszę, o trzymanie kciuków - przydadzą się!
Mam też zamiar zacząć znowu ćwiczyć. Odpuściłam ćwiczenia z Ewka (nie lubię jej, ale czego się nie robi dla fajnego ciała?), po przyjeździe tutaj. Niestety, ale z moich pięknych 50 kg, nie wiedzieć skąd i czemu zrobiło się 5 kg więcej - bleh ;) Objawiło się to większymi udkami i piękną oponką na brzuchu - ale, że ja nie dam rady tego zwalczyć?! Dam, bo kto jak nie ja!? :)
Mam też prośbę do osób, które mają odwagę i chęć zostawić po sobie parę słów na blogu - zostawcie też adres do siebie - również chętnie do Was zajrzę i zostawię po sobie ślad :)
Na pewno jakąś pracę znajdziesz, masz rację to nie koniec świata :)
OdpowiedzUsuńO ćwiczeniach z Ewką mówiłam, są dużo lepsze trenerki :P Ja tydzień nie ćwiczę ale o dziwo jest lepiej :P schudłam, i cm spadły, ale to przez to,że nie mam na nic czasu. Mam rowerek i potem będzie bieganie i różne ćwiczenia :)
No i mój adres masz hehe :P
spróbuję z Ewką - w razie czego mam jakiś trening z angielską trenerką, rzekomo też fajowy :)
UsuńOczywiście, że dasz radę, bo kto jak nie Ty ? :) Swoją drogą jest nawet taka piosenka. Nie wiem czy słyszałaś (?). :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za wsparcie! nie słyszałam, ale zaraz sobie posłucham :)
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=FG1c7NeofXU
UsuńDziękuję! :)
Usuńa adres do Ciebie też mogę prosić? :)
A możesz,
Usuńhttp://zapisane-uczucia.blogspot.com/
Czyli zostajesz w Polsce? :) Rany, zazdroszczę! Ja ćwiczeń z Ewą też nie lubię, po 2minutach sapię jak dziki osioł, nie lubię tak ostro...
OdpowiedzUsuńW chwili obecnej mieszkam w UK i do PL raczej na dłużej mi nie po drodze ;) Od dziś, wole Mel B. :)
Usuń